poniedziałek, 18 marca 2013

Smalec i inne głupoty



Co ma sprzedaż zwykłych produktów w większości sklepach to panienek o lekkich obyczajach? Jak się okazuje naprawdę bardzo dużo. O co mi chodzi? Do czego zmierzam? Podaję przykład załóżmy, że w najzwyklejszym sklepie na sprzedaż jest równie zwykła kostka tłuszczu zwierzęcego, czyli tzw.: smalcu. Smalec jak to smalec, jakoś w miarę się sprzedaje. Ale teraz wyobraźmy sobie, że kostka smalcu jest w opakowaniu, na której widnieje wizerunek jakiejś nieskromnie ubranej niewiasty. I co się dzieje? Nagle się okazuje, że każdy mężczyzna w domu niezwłocznie potrzebuje tłuszczu zwierzęcego. Może to jest dziwny przykład, ale nie ma, co ukrywać, że prawdą może być przedstawiona tu sytuacja. Kobiece ciało po prostu brzydko mówiąc się sprzedaje, a modelki na to pozwalają, tym samym stają się jakby własnością publiczną. Ale co tam, teraz panuje święta definicja wolności. Tyle, że według tego przekonania, wolność to odrzucanie wszystkich reguł i drogowskazów, jakie mamy w swym życiu. A jeśli jest tu jakiś anarchista, który w sumie myśli w taki sposób, to zadam prostą myśl. Uważasz, że anarchia mogłaby być dobrą alternatywą? Więc wsiądz w samochód i przez teren zabudowany pędź 130 km/h. Przecież swawola na takie coś pozwala, ale chyba mało możliwe, by po takim zachowaniu dojechać do celu zachowując swoje życie lub innych. 
 
Może przykład smalcu i nieskromnej pani nie jest do końca autentyczny, ale jednak to tak działa. Nie raz widziałem reklamę pewnej wytwórni kostki brukowej, która w swoim bannerze wykorzystała wizerunek pani, której sukienka pokazywała trochę za dużo. Może już nie będę się przyczepiał do braku skromności, ale trochę dziwne jest to, że dorosły, dojrzały chłop poleci na taki bajer, da się zmanipulować, bo przecież skoro na reklamie jest modelka to już wystarczy, jakość kostki brukowej przestała była ważna. Przecież dziś liczy się tylko sex, wóda, pieniądze i pilnowanie własnego tyłka, czyż nie? 

Ale już pozostawmy tą kategorię braku szacunku do samego siebie. Wiecie, co jest drugim rodzajem? Brak szacunku do samego siebie to także, przesadny pesymizm, uważanie się za gorszego, za beznadziejnego itp. Dlaczego możesz źle myśleć o sobie? Jedną z możliwości jest to, że jakaś inna hiena Ci to wmówiła, żeby sam się poczuć lepiej. To jest trochę durna strona natury ludzkiej, zamiast wszystkich uznać za równych, wspaniałych i pięknych - każdy każdego nawzajem poniża, byleby siebie wywyższyć tym, że powiedziało się o kimś złe słowo. To rani nasze człowieczeństwo, ale cóż… Ludzie kierują się zasadą „po trupach do celu”. 

Niedługo nadejdą czasy, że człowiek przydeptałby zwłoki brata, byleby ukazać swą wyższość. A przepraszam… Te czasy już nastały, a nasza znieczulica pozwala rozwijać się takiej sytuacji.

2 komentarze:

  1. Dziwny jest ten świat...My mali i durni, zagubieni. Tak ciężko jest odnaleźć cos z sensem, dawno nie zainspirował mnie tak bardzo żaden tekst. Pełen podziw. Czytając to byłam pewna, że autorem jest kobieta. Nie sądziłam, że istnieją tak wrażliwi mężczyźni. Dziękuję ;)
    Zauroczona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć, zazwyczaj takie komentarze motywują mnie do dalszego pisania ;)

      Usuń