poniedziałek, 27 stycznia 2014

Drobne zmiany graficzne

Dama z gronostajem - tyle, że bez zwierzaka, a z gitarą basową? Cóż, to efekt mojej logiki i niezbyt normalnej wyobraźni. Jak każdy widzi na blogu jest nowy baner. Wcześniejszy był przeze mnie zrobiony w około 15 minut. Jednak pośpiech nie jest przyjacielem tworzenia czegokolwiek, więc nowy baner robiłem na spokojnie, przez około 3-4 godzin. 

Baner póki co pozostanie taki przez dłuższy czas. Planuję jeszcze zrobić coś z tłem strony, ale to innym razem. Ty tyle. Pamiętajcie, że pośpiech jest raczej wrogiem twórczości.

czwartek, 23 stycznia 2014

34 sposoby na rozwinięcie umysłu i stanie się lepszym człowiekiem



Rozwijanie swojego umysłu, dążenie do geniuszu – dla kogo może być to bezużyteczne? Pomoże to uczniowi w szkole, dzięki temu mniej czasu przeznaczy na naukę, a zapamięta więcej. Dorosły pracownik będzie bardziej efektywny i to bez znaczenia na zawód. Nawet budowlańcowi to się przyda, przełożeni prędzej czy później zauważy, że taki potrafi kombinować i robić coś lepiej, niż reszta pracowników. Poniżej przedstawiam listę sposobów dzięki którym rozwiniemy nasz umysł, pochodzą z różnych źródeł, wielu książek i artykułów. Stosowali je wybitni ludzie jak np.: Albert Einstein czy Leonardo da Vinci, mamy więc sprawdzone źródło. Znajdziecie tu porady jak rozwijać swoje myślenie oraz stać się lepszym człowiekiem także pod względem etycznym. Te dwie rzeczy w pewnym stopniu idą ze sobą w parze. Wraz z dobrocią rozwijamy swoje myślenie.

1.Stań się oburęczny
Większość ludzi są istotami praworęcznymi, troszkę mniejszy stopień społeczeństwa – leworęczni. Prawie wszyscy jedną dłoń mają bardziej rozwiniętą niż drugą. Spróbujmy tą słabszą kończyną nauczyć się pisać, obsługiwać niektóre narzędzia lub wykonywać inne czynności. Gdy obie kończyny rozwijamy w takim samym stopniu współpraca pomiędzy lewą i prawą półkulą mózgu zostanie usprawniona. Nasz umysł lepiej będzie funkcjonował.

2.Poczuj się jak niewidomy
Niewidomi chociaż w oczach społeczeństwa są kalekami, zazwyczaj mają wyostrzone zmysły, także często odznaczają się inteligencją. Umysł bez wzroku musi działać trochę intensywniej, więc nadrabia to lepszą pracą pozostałych zmysłów. Sami możemy tego spróbować, starać się niektóre czynności wykonywać z zamkniętymi oczami. Na początek przejść się na ślepo z jednego pokoju do drugiego, z czasem wykonujmy coraz bardziej skomplikowane czynności.

3.Zmień swoje nawyki
Im więcej neuronów w naszym mózgu tym lepiej. Mogą one także powstawać przez ciągłe zmienianie swoich nawyków. Tu także zacznij od prostych czynności. Buty czy krawat wiąż innym sposobem niż zazwyczaj. Wróć do domu inną drogą. Jest wiele sposobów, chodzi o to, aby swojemu umysłowi zapewnić nowości.

4.Naucz się żonglować
Według badań człowiek, który codziennie chwilkę żongluje usprawnia swoją pamięć i efektywność o kilka procent. Zauważył to już sam Leonardo da Vinci który zdobył tą umiejętność tylko po to, aby polepszyć swój mózg. Będzie to czynność nowa dla nas, tym samym powstanie kolejny wielki komplet neuronów dzięki którym łatwiej będzie się rozwijać.

5.Stań się twórczy
Jak wcześniej wspomniałem, dobrze jest synchronizować obie półkule mózgu. Lewa jest odpowiedzialna za przedmioty ścisłe, logiką i racjonalnym myśleniem. Prawa natomiast za wyobraźnię i kreatywność. Matematyk który nauczy się grać na instrumencie będzie sprawniej wykonywał obliczenia, tak samo na odwrót. Artysta, który poćwiczy pamięć lub liczenie będzie tworzył doskonalej. Przykładem jest Albert Einstein który grał na skrzypcach.

6.Krótka drzemka
Jeśli wciągu dnia zdrzemniemy się około 20-30 minut, nasza pamięć się odświeży, będziemy mieli więcej miejsca na zapamiętywanie kolejnych informacji. Staniemy się bardziej energiczni i chętni do tworzenia. Nasz umysł potrzebuje takiego odpoczynku poni
eważ czasami ciężko jest mu pracować kilkanaście godzin pod rząd.

7.Tańcz!
Obojętnie czy tańczysz zawodowo, z przyjaciółmi czy sam w pokoju kiedy nikt nie tańczy. Według badań ta czynność także usprawnia pracę naszego mózgu, musimy myśleć w tedy kreatywnie nad naszymi ruchami, tworzyć coś nowego. Przy okazji jest to relaksujące dla umysłu.

8.Wchodź z interakcje z nieznajomymi
Kolejne wyzwanie dla nas które powiększy naszą efektywność. Na początek możemy po prostu się uśmiechnąć do kogoś. Jeśli uśmiech nie zostanie odwzajemniony to sprawa tej drugiej osoby, nie potrafiła się ośmielić. Później mówić komuś „dzień dobry”, kolejnym stopniem będzie zapytanie na przystanku kogoś o godzinę lub kiedy przyjeżdża autobus. Takie coś dodatkowo bardzo poprawi naszą śmiałość.

9.Czytaj jak najwięcej
Znasz jakiegoś geniusza który nie zaglądał do książek? Od kiedy tylko powstały, zagląda do nich każdy myśliciel. W dodatku nie chodzi mi o przeczytanie kilku wciągu roku, stań się molem książkowym, a Twoje horyzonty naprawdę się poszerzą. Czytaj nawet książki autorów których unikasz, odmienne z Twoimi poglądami. Pozwoli Ci to poznać sytuację z innej perspektywy. W dodatku czytanie czegoś odmiennego nauczy Cię znajdowania solidnych poglądów do umacniania swojego zdania.

10.Bądź wdzięczny za wszystko
Czy to za obiad zrobiony przez matkę czy zakupiony w restauracji powiedz „dziękuję”, za każdą radę i gest pomocy ze strony drugiej osoby, nie pozwól aby ktoś przez Ciebie poczuł się niedoceniany.

11.Bądź nauczycielem, dziel się tym co potrafisz
Czy umiesz gotować, rysować lub tresować zwierzęta, dziel się tym z innymi. Nie dość, że uczyni to Cię lepszym społecznie, to także sam utrwalisz swoje umiejętności. Kto wie, nawet osoba którą będziesz czegoś uczyć będzie miała pomysł jak daną rzecz lepiej zrobić co ubogaci także Twoje talenty.

12.Naucz się słuchać
Możesz nawet sobie nie zdawać sprawy jak wielu ludziom wiecznie mówisz o sobie, a nigdy nie zapytasz co się dzieje u nich. Naucz się słuchać i niech to będzie bezmyślne przytakiwanie. Od czasu do czasu zadaj swojemu rozmówcy jakieś pytania, niech poczuje, że interesujesz się nim.

13.Zwolnij od czasu do czasu
Pozwól sobie na chwilkę lenistwa. Nasz umysł nie potrafi 24 godziny na dobę jeździć na najwyższych obrotach, także potrzebuje chwilki wytchnienia i odpoczynku.

14.Wzbogać swoją dietę o ryby i inne odpowiednie składniki
Ryby zawierają odpowiednie kwasy dzięki czemu umysł lepiej działa, jest to jakby smar na nasze neurony. Prócz tego nasz mózg będzie odpowiednio odświeżony jeśli będziemy dostarczać mu magnez znajdziesz go w orzechach, warzywach strączkowych, owocach; szczególnie w jabłkach, czekoladzie czy czerwonym mięsie.

15.Pij dużo wody
Codziennie przynajmniej 1,5 litra. Usprawnia to cała gospodarkę naszego organizmu, mózg także nie jest wyjątkiem.

16.Bądź lepszy z dnia na dzień
Pod koniec każdego dnia zadaj sobie pytanie: „Czy jestem lepszy od siebie samego z wczoraj?” To świetny sposób na to, aby pilnować swój ciągły rozwój. Codziennie analizuj to co udało Ci się osiągnąć.

17.Udzielaj się na forach, pisz komentarze
Nie chodzi mi o wchodzenie na facebooka i pisanie komentarzy typu „fajna fotka”. Wpisuj komentarze pod różnymi stronami internetowymi zmuszające do dyskusji, także na forach 
internetowych pisz z ludźmi na przeróżne tematy.

18.Broń swojego zdania
Jeśli już korzystasz z forów, broń zawzięcie swoich racji. To samo dotyczy życia codziennego, jeśli ktoś przy Tobie mówi coś niezgodne z Twoimi poglądami przyłącz się do dyskusji. W starożytności kiedy nie było takiego dostępu do źródeł pisanych, wielu filozofom mądrość dostarczały właśnie dyskusje.

19.Wyznaj bliskim jak bardzo są dobrzy
Wielu boi się powiedzieć swoim przyjaciołom i rodzinie, że są wspaniali. Możesz zrobić coś nowego i człowiekowi któremu nigdy tego nie powiedziałeś, zacząć chwalić tak, że się zaczerwieni.

20.Ogranicz siedzenie na facebooku
Nikomu nie mówię aby w ogóle przestać używać tą stronę. Jednak wielu przegląda facebooka nie myśląc nawet co robi. Bezmyślnie przewija tablicę. To nie działa dobrze na nasz umysł, tracimy czas ponieważ naprawdę nie zajmujemy się niczym konkretnym. 

21.Naucz się układać kostkę Rubika
Wbrew pozorom nie jest to rzecz niemożliwa do wykonania. Bardziej do tego potrzeba cierpliwości. Sam od kiedy tego się nauczyłem mój umysł zaczął lekko sprawniej działać. Gdy już opanujemy tą umiejętność układamy ją z taką łatwością jak sznurowanie butów – nie zastanawiamy się nawet jak to się robi. Można to porównać do spaceru. Niby to nie jest wielki wysiłek fizyczny, ale usprawnia naszą kondycję. Podobnie kostka działa na nasz umysł. Do nauki osobiście polecam stronę z której sam się tego nauczyłem:

22.Przyznawaj się do popełnionych błędów
Jest to czynność dość trudna do wykonania, lecz właśnie spełnianie takich spraw czyni nas lepszymi.

23.Prowadź dziennik / pamiętnik
Codziennie zapisuj w nim co się wydarzyło danego dnia, niech tam znajdą się Twoje refleksje na wszelkie tematy, rozważania czy nie mogłeś czegoś wykonać w lepszy sposób, czy żałujesz czegoś? Wielu ludzi uchodzących za geniuszy prowadzili notatki ze swoimi pomysłami i rozmyślaniami. Bill Gates np.: za kolosalne ceny kupił kilka stron zapisanych przez Leonarda da Vinci.

24.Wykonuj rozrywki myślowe
Do czegoś takiego zaliczają się np.: szachy lub rozwiązywanie krzyżówek. Te pierwsze rozwiną Twoją logikę, uchronią przed podejmowaniem pochopnych decyzji. To drugie poszerzy wiedzę. Są setki rodzajów rozrywek myślowych, wystarczy poszukać.

25.Audiobooki?
Wprawdzie nie dorównują tradycyjnym książkom, lecz w swoim życiu spędzamy ogrom czasu na jeździe samochodem, rowerem, czy podążaniu gdzieś piechotą. Lepiej wypełnimy ten czas jeśli na swoją komórkę zgramy audiobooki i w międzyczasie będziemy je odsłuchiwać ze słuchawek.

26.Noś ze sobą książkę do czytania
W życiu jest wiele czasu który musimy spędzać na czekaniu. Warto go spożytkować, np.: w poczekalni zająć się jakąś książką. Jeśli nie jesteśmy w stanie targać ze sobą wszędzie książek, wszystkie nowe komórki umożliwiają czytanie z nich ebooków. Zawsze można w razie czego kilka zgrać na swój sprzęt.

27.Proś o pomoc
Narzekasz, że ludzie nie są pomocni? Może najpierw zacznij ich prosić o tą pomoc? Nie krępuj się tego, pytaj!
 
28.Podróżuj
Poznawaj inne kultury, sposób myślenia obcokrajowców, poznawaj zabytki, jedzenie w innych częściach globu, słuchaj obcych języków. Podobnie jak książki, ten sposób świetnie poszerza horyzonty.

29.Rozwijaj ciało
Starożytni już zauważyli, że po równo powinniśmy rozwijać umysł i ciało. Jak wiadomo sport pozytywnie wpływa na całe nasze ciało, mózg przecież też jest jego częścią.

30.Ćwicz pamięć fotograficzną
O ile się nie mylę Bolesławowi Prusowi wystarczyło, że na ulicy przeszedł obok większej grupy ludzi nie przyglądając się im zbyt długo – był w stanie później ich wszystkich dobrze opisać. Podobnie pewien rysownik stworzył dokładną panoramę Nowego Yorku podczas jednego przelotu helikopterem. Takie coś nazywa się pamięci fotograficzną. To nie jest jakiś wrodzony dar, można to wyćwiczyć. W Ameryce agentom CIA daje się do rąk pewne zdjęcie, mają trochę czasu aby zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Zdjęcie zabiera im się, po czym muszą odtworzyć jak najwięcej zapamiętanych szczegółów. Tak właśnie ćwiczy się pamięć fotograficzną, prócz świetni
ej pamięci nasz umysł zaczyna zwracać uwagę na szczegóły których normalnie byśmy nie dostrzegli.

31.Planuj dzień według metody 1-3-5
Na czym polega ta metoda? Otóż musimy pilnować się, aby codziennie załatwić jedną bardzo ważną sprawę, trzy o średnim znaczeniu i pięć drobnostek.

32.Alkohol jest dobry lecz z umiarem
Szczególnie chodzi o czerwone wino które zawiera przeciwutleniacze i dziesiątki innych składników które usprawniają nasze ciało wraz z umysłem. Ale przypominam, że z umiarem. Alkoholizm jeszcze nikomu nie wyszedł na dobre.

33.Siedź prosto, oddychaj głęboko
Im więcej tlenu dostarczymy naszemu umysłu tym sprawniej będzie działał. Pomoże także prosta postawa podczas siedzenia czy spacerowania. Przepływ krwi wraz z tlenem będzie efektywniejszy.

34.Rozwijaj swoją elokwencję
Co kilka dni naucz się jednego, nowego słowa z Twojego ojczystego języka które jest używane głównie przez ludzi z obyciem. Prócz poprawy Twego umysłu, będziesz mógł zrobić wrażenie na ludziach podczas rozmów kwalifikacyjnych.


wtorek, 21 stycznia 2014

Krótka rozprawa o obrabianiu tyłka drugiej osobie



Ostatnio będąc na dworcu autobusowym, podszedł do mnie stary znajomy.  Lekko mnie zaskoczyło, dawno się nie widzieliśmy. Był dość uprzejmy i dobrze się z nim rozmawiało. Po jakimś czasie się pożegnaliśmy, on wszedł do autobusu, ja załatwiać swoje sprawy. Jak się później okazało, obok niego siadła przyjaciółka mojej dziewczyny, która w smsie napisała, że słyszy jak ten koleś z którym wcześniej tak przyjaźnie rozmawiałem, teraz na głos obrabia mi tyłek.

Może serio mu czymś zawiniłem? Szczerze to nie wiele ma do tematu. Mimo tego nie uważam go natychmiast za najgorszą istotę chodzącą po tym globie. Wiem jedynie, jak potrafi się zachować. Ale sęk jest w tym, że ludzie ogólnie mają wielką skłonność do obgadywania drugiej osoby. Czy to znajomy, nieznajomy, przyjaciel, ktoś z rodziny itp. Niestety jest smutna prawda, to już  normalka w naszym społeczeństwie, że większość znanych nam osób, przynajmniej raz w życiu powiedziało komuś coś negatywnego o nas. 

Więc czy w akcie odwetu, powinienem także zacząć obrabiać tyłek znajomemu który mi to samo sprawił? Zapytam, czy jeśli tak postąpię to coś kurde osiągnę? Pokażę, że jestem lepszy? Jedyne co w tedy udowodnię, to swoje podobieństwo do niego, skoro tak samo czynię.

Także nie mam zamiaru iść w jego ślady, gdyby każdy z nas, miałby zacząć czuć nienawiść do każdego takiego osobnika – jak wcześniej wspomniałem, musielibyśmy znienawidzić w cholerę osób i jeszcze więcej. 

Co to może sądzić o nas, że jesteśmy przez innych obgadywani? Może naprawdę mają do tego powód? Powinniśmy sobie wziąć do serca co ktoś o nas mówił? W tym wypadku to raczej nie. Tylko człowiek który każdemu się podlizuje, nie ma swoich własnych racji nie będzie miał negatywnego zdania wśród innych. 

Jeśli ktoś za plecami mówi o drugiej osobie coś złego – myśląc, że to kiedyś dotrze do niego po czym uczyni go lepszym jest w błędzie. Jeśli chcemy by przyjaciel coś zmienił w sobie coś złego, to jedyną alternatywą jest powiedzieć mu to w cztery oczy. Innego sposobu nie
ma.

czwartek, 9 stycznia 2014

Jak walczyć z biedą?



Każdy z nas w życiu się spotkał się w życiu z żebrakami. Z jednej strony wiadomo - człowiek hojny będzie chętny wspomóc biedną osobę w potrzebie. Z drugiej - dzisiejszych czasach nie mamy już nawet pewności, czy osoba prosząca o datek rzeczywiście jest taka biedna. 

Ostatnim latem, w niedalekim mieście od mojej miejscowości. Codziennie w najtłoczniejszych miejscach była grupka młodych chłopaków, klękająca cały dzień z tabliczką proszącą o pieniądze. Jak pewni naoczni świadkowie twierdzili, żebrzący nastolatkowe po skończonej „robocie” udawali się do niedalekiego fast-foodu, gdzie zamawiali jedzenie które jakoś nie dowodziło ich biedy, a następnie wsiadali w autobus, by wrócić do domu.

Zresztą takich przykładów są tysiące, w Internecie można znaleźć tego tysiące. Czytałem, jak pewien człowiek widział  „żebraka” na wózku, z zaawansowanym Parkinsonem.  Wyglądał podejrzanie, więc chcąc sprawdzić zabrał mu kubeł z pieniędzmi. Nagle okazało się, że „bezdomny” cudownie ozdrowiał, wstał z wózka i zaczął za nim biec… 

Samemu mnie zastanawia skąd zazwyczaj większość żebrzących, mają ładnie wydrukowane kartki, odpowiednio oprawione, aby nie niszczyły się nawet w deszcz, z przykładowym napisem: „Jestem bardzo biedny…”? Raczej ktoś bez grosza przy duszy, nie będzie inwestował w takie sprawy, lecz prośbę o jałmużnie napisze na kawałku kartonu tanim markerem. Chyba, że o czymś nie wiem i w dzisiejszych czasach opieka społeczna, daje biednym takie „profesjonalne” karteczki, żeby sami sobie zarobili… Mogę iść złym tokiem myślenia, jest tu ktoś bardziej obeznany w tych sprawach?

Każdy kto ma dobroć na sercu będzie chciał pomóc potrzebującemu, ale chyba dość jasne, że nikt nie ma zamiaru wspierać oszustów, żerujących na ludzkiej hojności.


Innym problemem jest to, że nawet jeśli rzucimy kilka drobniaków biedakowi, który rzeczywiście ma krytyczne problemy finansowe na głowie i w dodatku rodzinę na utrzymaniu, nasz datek nie zapewni mu całkowitego dobrobytu. Po kilku dniach znów będzie brakowało pieniędzy na chleb.
Tak myślę, że wyższym stopniem jałmużny nie jest rzucenie kilku drobniaków, lecz podarowanie komuś pracy, w tedy kończy się trwale czyjeś problemy finansowe. Jeśli stalibyśmy się przedsiębiorcą możemy dopiero stać się wielkim dobroczyńcą! Chociaż większość Polaków mają we krwi nienawiść do każdego, kto jest bogatszy od niego…

W mojej miejscowości, jedna z bogatszych rodzin ogólnie przez wielu jest obmawiana, chociaż według mnie, nie są złymi ludźmi. Mimo tego co inni o nich sądzą, zapominają, że to właśnie przez nich większość mieszkańców mają pracę.

Ten tekst chyba nie w moim stylu jest, zazwyczaj to stoję po stronie tych słabszych, bezbronnych i poniżanych. Chodzi mi głównie o to, by każdy zapamiętał sobie, że dając drugiej osobie pracę, jak wielki i dobry uczynek wobec niej spełnia. Przecież nigdy nie wiadomo, kto z czytających to jest teraz, lub będzie w przyszłości posiadaczem firmy, dzięki której nie jedna rodzina osoba będzie mogła się wyżywić.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Efekt placebo



Podczas II Wojny Światowej, po jednej z krwawych bitew rannym żołnierzom w szpitalu, dawano mieszankę soli i pieprzu (czy coś w tym stylu), wmawiającym im, że jest to najnowocześniejszy lek przeciwbólowy. Po jakimś czasie, większość pacjentów twierdziła, że ból minął w pewnym stopniu lub całkowicie. 

Pewnie wielu z Was słyszało o efekcie placebo. Dla tych którzy nie znają, definicja brzmi: jest to podanie pacjentowi środku obojętnego dla jego zdrowia. Chory nie wie, że nie jest to prawdziwe leczenie, lecz pozostaje w przekonaniu, że terapia daje pozytywne rezultaty.
Zdarzało mi się parę razy wyjeżdżać podczas wakacji na rekolekcje. Niektórzy z moich znajomych opiekujących się dziećmi opowiadali mi, jak to taki maluch przychodził do nich z bólem brzucha czy głowy. Dawano mu „lekarstwo” które naprawdę było cukierkiem. Po chwili stawało się cudowne ozdrowienie. 

Nie odnosi się to jedynie do medycyny, lecz do wszystkich sfer naszego życia. Dobrym przykładem są nasi polscy „szaleni” gimnazjaliści. Piją po raz pierwszy na imprezie, aby przypodobać się innym. Po wypiciu malutkiej ilości alkoholu, nagle robią się nie do końca trzeźwi. Oni nie zawsze udają, oni myślą, że tak jest naprawdę, a w krwi mają jakieś 0,1 promila. Kiedyś mój znajomy opowiadał mi jak pewni kolesie pokazywali jacy to oni są nietrzeźwi po wypiciu dwóch kieliszków wódki. No bez jaj… Taka ilość może upić jakiegoś Amerykanina czy Włocha, ale nie Słowianina, tym bardziej Polaka! Albo ci kolesie udawali w jakim są stanie, ponieważ bali się więcej pić, a że mieli braki w asertywności, wymyślili, że są pijani, lub zadziałało tu placebo. Myśleli, że po takiej ilości będą spici całkowicie. 

Kiedyś z przyjacielem planowałem, aby komuś wlać do butelek ze zwykłym piwem, browaru bezalkoholowego. Zastanawialiśmy się, czy po wypiciu kilku sztuk wyglądałby na kogoś mającego w krwi promile. Niestety eksperyment póki co nie doczekał się realizacji, może ktoś zechce za nas to zrobić? Jednak przypuszczam, że efekt będzie taki, że ofiara, po wypiciu kilku browarów bezalkoholowych, będzie się zachowywała jakby to naprawdę były napoje z procentami.

Na koniec przykład z mojego osobistego życia. Dziś z rana byłem rozleniwiony, jedyne o czym marzyłem to spać, musiałem się dość ostro zmuszać do jakiegokolwiek działania. Wypiłem kawę i nagle cud! Stałem się pełen chęci i pomysłów. Pragnę działać! Zastanawia mnie czy kawa naprawdę tak pobudza mój organizm, lub czy sam siebie nie oszukuję. Wiadomo, że kofeina ma właściwości pobudzające, ale u mnie to już lekka przesada, działa jak jakiś cudowny eliksir. Cóż, jeśli ktoś mnie kiedyś spotka, niech da mi do picia jakiś napój który smakuje, wygląda i pachnie jak kawa, lecz nie pobudza, dowiemy się prawdy.



Placebo to strefa naszej psychiki która nie jest do końca zbadana, często się zdarza wśród chorych, że sama wizyta lekarza poprawia nastrój chorego, po czym twierdzi, że lepiej się czuję. Wiele jest przypadków, kiedy ktoś ozdrawiał bez brania konkretnych leków, lecz dzięki efektowi placebo. Ciekawi mnie, co byłoby, gdybyśmy lepiej to poznali? Gdybyśmy sami nauczyli się oszukiwać własny umysł? Mielibyśmy darmowe lekarstwo na wiele przypadłości. Np.: Nie moglibyśmy zasnąć w nocy, lecz podajemy naszemu umysłowi fałszywą informację, że na bezsenność pomoże nam masowanie własnego czoła. Wykonujemy to, po czym zasypiamy jak suseł. 

Efekt placebo, to jedyny przypadek kiedy oszukiwanie jest czymś dobrym. Gdyby zechcemy lepiej poznać tą sferę życia ułatwi nam wiele obchodzenie się z wieloma problemami.