wtorek, 23 kwietnia 2013

Zdemnoralizowana młodzież przechodzi na czerwonym świetle!



Niedawno temu przeczytałem w gazecie artykuł o gimnazjalistce, która przeszła na czerwonym świetle, została przyłapana na tym czynie i… Teraz jest wszczynany proces o to, czy nie jest ona zdemoralizowana. Z kolei dzisiaj w gazecie natknąłem się na kolejną bardzo podobną historię. Tym razem bohaterem jest przedstawiciel płci męskiej, jednak znów gimnazjalista. On z kolei będąc na skuterze zawrócił na czerwonym świetle, także został na tym przyłapany i ta sama historia, także jest osądzany o bycie zdemoralizowanym. Po pierwsze, taka myśl: czy czasem wykroczenie, a przestępstwo to nie są dwa różne terminy? Przestępstwo chyba tyczy kogoś zdemoralizowanego, a wykroczenie? Za to karą jest chyba najzwyklejszy mandat, a nie tak jak tu, dwójkę gimnazjalistów brać za przestępców!

No cóż, świat widocznie idzie w doskonałym kierunku! Od dzisiaj zdemoralizowaną osobą nie jest ktoś siedzący pod sklepem, spożywający pewien napój chmielowy, zaczepiający zwykłych ludzi, ubliżający im… Co tam tacy! Ktoś, kto łamie przepisy drogowe – to jest dopiero przestępca! Taki ktoś naraża życie innych osób, co tam się władza będzie przejmowała ludźmi, przez którzy inni nie mogą czuć się bezpiecznie czy takim czternastolatkiem, który w mojej miejscowości będąc na przepustce z poprawczaka - 1 listopada spał urżnięty przez alkohol na środku alejki w parku. Grunt żeby łapać prostych ludzi łamiący przepisy i stawiać ich na równi z przestępcami! Do czego to wszystko dąży? Może doczekamy się czasów gdzie pedofil przyłapany na gorącym uczynku będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 250 zł. Natomiast ktoś, kto przejedzie przez linię ciągłą, dostanie w nagrodę zawiśnięcie na szubienicy, a jeśli dobrze pójdzie, to dożywocie ewentualnie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz