sobota, 6 kwietnia 2013

Kto w Polsce jest dyskryminowany?

Z reguły jestem tolerancyjny, nienawidzę tego co złe, ale trzymam się słów "nienawidź przestępstwo, a nie przestępce", ale co niektóre sprawy już mają swoje granice i są pewne sprawy przez co gotuje się we mnie gniew.

Gdy ktoś publicznie spaliłby Koran muzułmanie mogą czuć się obrażeni...

Gdy nazwie się homoseksualistę "pedałem" może czuć się urażony...

Gdy transseksualistę nazwie się "kastratem" także może czuć się poniżony...

Podobnie nie można w jakikolwiek sposób obrażać innych grup społecznych jak np.: ateistów czy buddystów.

Ale katolikom to jednak można ubliżać! Można profanować krzyże, nabijać się z Karola Wojtyły hasłami typu "JP II zaj***ł mi szlugi". Księży w nieskończoność nazywa się pedofilami, katolik to zło, uważany jest za społecznego szkodnika, który nie toleruje innych i dopuszcza Polskę do zacofania. 


Więc pytam: co to do cholery ma być?
Nikogo nie uważam za gorszego. Nie widzę złych ludzi, lecz zagubionych którzy sami szukają pomocy, jestem tolerancyjny... Ale gdzie tu logika skoro w Polsce każdy może czuć się urażony za lekkie draśnięcie tylko chrześcijanie są od tego żeby ich deptać, bluzgać, uważać za gorszych!

Po co to napisałem? Po to by się wyżalić ze swoich kompleksów? Milczenie na widok zła, to akceptowanie zła, a ja tego w swoim życiu nie dopuszczam. Więc nie będę cicho siedział kiedy w naszej ojczyźnie panuje taka chora i nienormalna dyskryminacja.

1 komentarz: