Gdzieś
w sieci przeczytałem komentarz, w którym autor mówił, że pisanie bloga to
kompletny bezsens. Blogerzy zazwyczaj nie piszą o czymś konkretnym tylko dzielą
się swoimi głupotkami? Czy to prawda? Sami to oceńcie czy piszę bezsensowne
głupotki, ale jednak ktoś by mi napisał, że moje teksty mu pomagają, to miałbym
z tego radochę jak student, któremu kończy się sesja.
W
poprzednim wpisie napisałem: „Dla ludzi, którzy mają dość sztucznych gwiazdek
śpiewających coś w stylu: „Roma-Roma-ma Ga-ga-u-la-la”, które później zarabiają
tyle, że byliby w stanie wykarmić pół Afryki.” W sumie to te cudowne gwiazdki dają
pieniądze na cele charytatywne… Napiszę tu przykład, jaki znalazłem, jednak
imienia celebrytki, o której mówię nie podam. Przeznaczyła ona na jakimś tam
szczytny cel około 670 000$. Najciekawsze z kolei jest to, że ta gwiazda
zarabia rocznie 230 000 000$... Pieniądze, które podarowała były dla
niej najzwyklejszymi drobniakami, które zbywały… Ale co tam, ważny jest
rozgłos. Kolorowi celebryci przeznaczają
pieniądze których brak pewnej sumki nie zrobi żadnej różnicy, ale zrobią wokół
siebie szum, ponieważ brukowce będą pisać o tej wspaniałej dobroczynności…
Wiecie
tylko, do kogo mogę mieć szacunek? Bill Gates znajdował się kiedyś pierwszy na
liście najbogatszych ludzi na świecie, czy wiecie, dlaczego spadł? Przeznaczył
znaczną część swojego majątku na cele charytatywne. Stracił pozycję na nic nieznaczącym
rankingu, ale widocznie nie było to dla niego ważne, skoro bardziej kierowała
nim chęć pomagania.
Hihi wdowi grosik:)
OdpowiedzUsuń