Dziś,
kiedy z dziewczyną byłem galerii handlowej (poświęcenie mężczyzn w XXI wieku –
pójść z kobietą na zakupy), natknąłem się na pewną „promocję”, do której
przyczepię się z rozkoszą. Nad półką z ciuchami była tabliczka z informacją „wszystko
od 9 zł”. Rzecz jasna człowiek skupi się głównie tylko na ostatniej części
zdania „9 zł”. Tym samym danemu osobnikowi, któremu myśli zbyt szybko nie
przechodzą przez umysł, jak np.: mi, będzie się zdawało, że ceny są bajecznie
niskie. Ale tak patrząc ściśle „od 9 zł”, znaczy tak naprawdę: „brak artykułów
tańszych niż 9 zł”. Pod taką tabliczką mogą być produkty, które kosztują, 40,
50 czy nawet 80 zł. Najbardziej rozkojarzeni, zmyleni taką informacją mogą
pójść do kasy myśląc, że cena wynosi 9 zł. Dopiero po skasowaniu okaże się, że
dana rzecz kosztuje kilka razy więcej, a ludziom, którym brakuje gorliwości już
po prostu będzie głupio zrezygnować przed kasjerką z zakupu. W każdym razie
można to nazwać oszustwem doskonałym, bo z jednej strony podaje się prawdziwą
informację, ale z drugiej od czasu do czasu zdarzy się ktoś, kogo zrobi się w
bambuko. Skoro niektóre sklepy tak kombinują, to ja też proponuję by jakiś
ekskluzywny salon Mercedesa czy Audi także zaczął reklamować swoje samochody
hasłem „wszystko od 9 zł”, w końcu to prawda, przecież te fury będą kosztować
po kilkaset tysięcy złoty, a to rzecz jasna jest więcej niż ta niecała dycha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz