Zamiast marrnując czas obejrzyjmy coś inspirującego, coś co nauczy nas poświęcenia za bliskich, stawania czoła naszemu strachu, przezwyciężania słabości...
Tak w ogóle, czy w moim przypadku czy normalnym zachowaniem można określić kiedy oglądam bajki dla dzieci, a przy tym popijam Martini?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz