To zabija w nas człowieczeństwo… Jak ktoś ma
niby osiągnąć sukces, skoro twierdzi na samym wstępie, że z niczym nie da rady?
Nawet nie będzie chciał się za daną rzecz wziąć, zaryzykować… Nie chodź ze
spuszczoną głową, jak to mawia moja dziewczyna: „cycki do przodu”. Poczuj, ze
jesteś ważny. Nie zważaj na ludzi którzy chcą Ci wmówić, że jesteś słabszy. Już
nie raz wspominałem na tej stronie, jaki mam stosunek do takich osobników. Jaką
żmiją trzeba być, żeby poniżać innych, tylko po to, by swoje ego zawyżyć? To
przecież szczyt moralnej ignorancji, brak otwarcia się na cierpienie innych.
Każdy Twój czyn zdradza, co naprawdę myślisz
o sobie. Jaka to polityka, że człowiek przychodząc z pracy, kładzie na patelni
3 jajka, zrobi z nich jajecznice, a później przegryzając pół-czerstwym chlebem,
zjada to wszystko bezpośrednio z patelni? Nie! Tak, nie może być! Jeśli wracasz
do domu po ciężkim dniu, masz poświęcić trochę więcej czasu by zrobić sobie
porządny obiad, bo Ci się to należy! I nie ma mowy o jedzeniu z patelni, masz
sobie jak arystokrata nałożyć na czysty talerz ze sztućcami. Nawet, jeśli
lubisz, to dołącz sobie drobną lampkę wina. Masz wiedzieć, że jesteś kimś! Nie
chodzi mi tu o popadanie w pychę, być przesadnie dumnym, ale wiedzieć
najzwyczajniej, że jesteś człowiekiem, który potrafi zdziałać wiele dobra!
Utnij sobie od czasu do czasu popołudniową
drzemkę, ponieważ ciężko pracujesz i należy Ci się. Weź gorącą kąpiel,
przeczytaj dobrą książkę, umebluj swój pokój na nowy, ciekawy sposób, miej styl
życia taki, że poczujesz się ważny. Co może myśleć niby o sobie człowiek, który
po pracy zje w jakimś obskurnym barze mlecznym zupę za 5 zł. Wróci sam do domu,
tak cały dzień będzie oglądał telewizję. Po wszystkim umyje się szybko w zimnej
wodzie, po czym idzie spać? Często twierdzę, że należy się poświęcać dla
innych, pomagać, wywoływać uśmiech, ale czasami trzeba zadbać o samego siebie.
Pewne bardzo mądre słowa brzmią „kochaj bliźniego jak siebie samego”,
podkreślam: „jak siebie samego”. Jeśli siebie nie pokochasz, to innych tym
bardziej.
Tak leję wodę, piszę nudno i bez sensu. Ale najzwyczajniej
chcę by ludzie zaczęli także doceniać siebie…